W ostatnim czasie pojawia się wiele artykułów dotyczących Sztucznej Inteligencji (SI), jej postępów i osiągnięć, wpływu na człowieka, oraz zagrożeń. Internet, kinematografia czy literatura roztaczają przeróżne wizje jej rozwoju i wpływu na człowieka. Często tłem tych rozważań są obrazy wyjęte wprost z Apokalipsy jak np., w słynnej serii filmowej Terminator. Ale czy słusznie?
Sztuczna inteligencja (z angielskiego AI) w najszerszym znaczeniu to inteligencja wykazywana przez maszyny, w szczególności systemy komputerowe. Jest to w zasadzie dział badań informatyki. Dokładniej informatyki i statystyki.
Abc sztucznej inteligencji
Kiedy myślimy o SI naszym oczom ukazują się takie rozwiązania jak roboty, autonomiczne statki powietrzne, taksówki, boty, superkomputery i inne. Tymczasem zapominamy o sercu tj., oprogramowaniu. Podobnie jak w telefonie komórkowym, poszczególne elementy same z siebie nie dają nam żadnej wartości. To właśnie oprogramowanie ‘ożywia’ ten układ i decyduje o jakości interakcji z człowiekiem.
Oprogramowanie to tak najogólniej zbiór instrukcji jak i kiedy coś robić. Technicznie rzecz biorąc mamy więc mikrofony lub kamery (uszy i oczy), kable umożliwiające komunikację (sieć nerwową), procesor (mózg) oraz ekran lub ramiona (ręce i nogi), które wyświetlają jakąś informacje lub wykonują jakąś operację. Procesor sam z siebie nie jest w stanie nic zrobić jeśli nie ma instrukcji w jaki sposób przetwarzać dane, które do niego docierają, czyli oprogramowania.
Żeby lepiej to zobrazować posłużmy się pojęcie komputerów rozpoznających twarze. Jest w istocie skrótem myślowym ponieważ tak naprawdę robi to program, który na bazie obrazu z kamery tworzy siatkę charakterystycznych punktów, a następnie dopasowuje ją do siatek przechowywanych w pamięci. Jeśli ten proces się powiedzie dostajemy informację, że udało się rozpoznać daną twarz.
Skąd program wie jak i co ma robić? Właściwie to nie wie. To programista buduje ten zbiór instrukcji, który często jest dość ogólny a rezultaty działania dalekie od oczekiwań. Żeby to poprawić wystarczy skorygować program w taki sposób, żeby na bazie odpowiednich próbek podejmował częściej trafne decyzje. Jest to tak zwany proces uczenia. Wyjaśnia to dlaczego pierwsze programy rozpoznawania twarzy myliły się tak często.
Zatem, cała budowa algorytmów SI sprowadza się do dostarczenia danych i przetwarzania ich zgodnie z zaprojektowanym schematem, który może zawierać mechanizm samodoskonalenia. Celem tego procesu może być dostrzeżenie wzorca w pozornie chaotycznych danych lub budowa strony www. Największą zaletą i jednocześnie wada tych rozwiązań jest proces uczenia bazujący na wielu danych. Z jednej strony pomaga to uwzględniać wielorakie wzorce, z drugiej mamy problem przeuczenia, tj. sytuacja w której tak doskonale dopasowujemy się do wzorca, że gdy pojawia się nowy nieco zmodyfikowany wzorzec nie jest w wstanie go rozpoznać. Lekarstwem jest zatrzymania procesu uczenia wcześniej. Dzięki temu możemy rozpoznać wzorzec gdy jest on zmodyfikowany, ale jednocześnie przestaniemy rozpoznawać niektóre wyjściowe wzorce, a znalezienie odpowiedniego balansu bywa trudne.
Sztucznej inteligencji a nasz przyszłość
Widzimy już, że algorytmy SI są ograniczone poprzez dane, którymi można je ‘nakarmić’. Dodatkowo algorytmy te zaczynają podążać za średnią i na ogół nie ma w tym nic złego. Wyobraźmy sobie jednak sytuację w której SI projektuje nam stronę www. Możemy ją wygenerować bardzo szybko, o ile wiemy jak umiejętnie zadać pytanie. Ponieważ maszyny analizują nasze zapytania w oparciu o pewien algorytm nigdy dotąd powiedzenie jakie pytanie taka odpowiedź nie było tak aktualne. Pomijając tę trudność wygenerowana strona będzie bazowała na danych, które zostały wykorzystane w procesie uczenia i podąży za trendem (średnią). W niektórych przypadkach to wystarczy, ale czy na rynku dużej konkurencji jak obecnie, inność i unikatowość liczą się jak nigdy dotąd w Twojej walce o klienta.
Dlatego takie szkolenia z projektowania stron jakie oferuje 24-EduStore są w najbliższej przyszłości nie zagrożone. SI może i powinna ułatwić pracę tworząc szkielet takiej strony ale to człowiek może tchnąć w nią duszę.
Widzimy teraz, że nawet przywołany na początku Terminator realizował pewien program. To od nas zależy jakie te programy będą. Niezależnie od tego wydaje się że SI trafiła pod nasze strzechy tak jak kiedyś elektryczność i pozostaje się nam jedynie z nią zaprzyjaźnić.